Dymgła. Kryminał polityczny

45,00 60,00  z VAT

Opis

Promocja -20% do końca sierpnia na wszystkie książki i ebooki!

Paweł, wytrawny polityk, taktyk i strateg przekonany o swojej wyjątkowości, nieoczekiwanie podejmuje decyzję, której następstwem jest jego tragiczna nagła śmierć.

Umiera, lecz tylko na pozór, ponieważ jego życie toczy się nadal, a on sam kontynuuje swoją ziemską egzystencję tym razem jako Piotr – jego cień, brat bliźniak, również polityk, lecz znacznie mniejszego kalibru.

Czy i jak Piotr poradzi sobie w nowej roli narzuconej mu przez Pawła? Jaką cenę zapłaci za swoją spolegliwość wobec starszego o kilkadziesiąt minut brata?
Na te i inne pytania próbuje odpowiedzieć „Dymgła” – opowieść o jednej z najbardziej zagadkowych i kontrowersyjnych postaci współczesnego politycznego światka.
Światka, w którym to, co wydaje się absolutnie niemożliwe, okazuje się całkiem możliwe. I może dlatego trąci „kryminałem”.


Zofia Mierzejewska – autorka wspomnień „Daleka, Daleka. List do Stalina” (2014) oraz zbiorku wierszyków dla dzieci „Na pchlim targu” (2020).

Andrzej Janusz Mierzejewski – autor fantazji klerykalnej „Adam i Ewa, czyli Tutti kaput” (2021), zbiorków wierszyków dla dzieci: „Pytanki wydumanki” (2020), „Mniemanki zagadanki” (2021) oraz serii książeczek-kolorowanek dla najmłodszych „Słucham. Powtarzam. Koloruję” (2021–2024). Jest również współautorem antologii „Głosów-zbieranie. Wiersze o Norwidzie” (1983).

„Dymgła. Kryminał polityczny” jest pierwszą wspólną książką Autorów.

Weronika stała w oknie z filiżanką w ręce i powoli sączyła kawę. Czuła, jak jasnobrązowy eliksir dociera do każdej komórki jej ciała. Delikatnie stawia na nogi. Budzi. Piła w ciągu dnia co najmniej kilka kaw, zazwyczaj w pośpiechu, w różnych przypadkowych miejscach, lecz poranne cappuccino we własnym mieszkaniu było the best. Oczywiście dzięki profesjonalnemu włoskiemu ekspresowi i najwyższej jakości ekologicznej kawie. Nawet projekt jej kuchni został specjalnie do tego ekspresu dostosowany. Kawę zamawiała przez internet, zwykle firmy Kicking Horse. Najbardziej odpowiadała jej Smart Ass. Zgromadziła całkiem spore zapasy tych aromatycznych ziarenek koloru gorzkiej czekolady. Ich brak byłby gorszy niż niedobór croissantów na śniadanie.

Wstawała wcześniej, aby w pełni oddać się kawowemu rytuałowi. Spokojnie delektować się zapachem i każdym łykiem tego wyrafinowanego napoju. A przy tym obserwować budzącą się stolicę, sięgać wzrokiem aż po horyzont. Ze zdziwieniem odkryła, że ostatnio lubi patrzeć na Pałac Kultury. Dla niej stał on tam od zawsze i pasował do Warszawy jak kwiatek do kożucha, jednak przyzwyczaiła się do tego widoku. Pamięta swój pierwszy wjazd szybkobieżną windą na trzydzieste piętro i zapierającą dech w piersiach panoramę stolicy. Podobne wrażenie odniosła wiele lat później, wjeżdżając na wieżę Eiffla. Co powiedzieliby paryżanie na nagłe zniknięcie ich słynnej wieży z krajobrazu miasta? Słyszy się przecież głosy o tym, że to kupa złomu, architektoniczne monstrum.

Sącząc poranne cappuccino, lubiła też układać plan na nadchodzący dzień – analizować pytania, jakie miała zadać w swoim programie, przewidywać reakcje rozmówców. Dzisiaj czekała ją sesja ze szczególnym gościem, który w końcu zgodził się na wywiad. Wprawdzie dobrze się do tej rozmowy przygotowała, lecz czuła, co jej się już dawno nie zdarzało, lekkie napięcie, a nawet swego rodzaju tremę. Nagle nie wiadomo czemu przyszedł jej na myśl fragment wiersza Préverta: Il a bu le café au lait / Et il a reposé la tasse / Sans me parler… I przez moment ogarnął ją smutek.

Zaniosła filiżankę do kuchni i wstawiła ją do zmywarki. Czarna kotka wskoczyła na granitowy blat i wyciągnęła się leniwie obok leżącego tam telefonu.
– Odsuń się, Buba, muszę zadzwonić do Dawida – powiedziała, sięgając po komórkę.
– What’s up? – usłyszała po dłuższej chwili zaspany głos swego asystenta.
– Jak to co? Sprawdziłeś?
– Wszystko potwierdzone na sto procent.
– Smart ass! – odpowiedziała z zadowoleniem.

1

Kończył golenie w łazience, kiedy usłyszał telefon. Sięgając po komórkę, zorientował się, że to dzwoni telefon stacjonarny w gabinecie. Postanowił dokończyć golenie. Telefon nie przestawał jednak dzwonić. „Nie dają człowiekowi spokoju nawet w niedzielę!” – pomyślał ze złością i ruszył w stronę gabinetu. Kiedy podszedł do biurka, telefon umilkł. Zamierzał już wracać do łazienki, kiedy aparat znowu się odezwał.

– Słucham – powiedział zniecierpliwiony.
– Dzień dobry, panie prezesie. Mówi Edward Klaczkowski.
– Kto, przepraszam?
– Szef gabinetu premiera Winnickiego. Przepraszam, że…
– Słucham pana – przerwał mu oschle.
– Jest mi niezmiernie przykro przekazywać panu tę wiadomość…
– Tylko takich wiadomości można się po was spodziewać… – wtrącił coraz bardziej poirytowany.
– Panie prezesie, z ogromną przykrością muszę pana zawiadomić – kontynuował Klaczkowski – że samochód pana prezydenta oraz autokar wiozący całą delegację wpadły w przepaść na Monte Cassino…
Osunął się powoli na stojące obok biurka krzesło.
– Jest pan tego pewien? – spytał drżącym głosem.
– Tak, zostało to potwierdzone przez nasze służby – odpowiedział Klaczkowski.
– A co z moim… I żoną… brata?
– Oboje nie żyją. Wszyscy zginęli.
– Oto do czego doprowadziły te wasze rządy! – wyrwało mu się.
– Proszę przyjąć moje najszczersze wyrazy współczucia – usłyszał, zanim rzucił słuchawkę.

Długo tak siedział. Bez ruchu. Oniemiały, z zamkniętymi oczami. Kiedy się ocknął, poczuł na sobie czyjś wzrok. Z parapetu przyglądał mu się bacznie Felek. „I co teraz?” – zwrócił się do kota, a właściwie do siebie samego.

Informacje dodatkowe

Waga 300 g
Wymiary 20,5 × 14,5 × 1 cm
Autor

Zofia Mierzejewska, Andrzej Janusz Mierzejewski

Język

polski

Oprawa

miękka ze skrzydełkami

Rok wydania

2024

Strony

226

Rodzaj publikacji

Ebook, Książka drukowana

Format pliku

EPUB, MOBI, PDF

EAN: 9788368095333

Opinie

There are no reviews yet

Tylko zalogowani klienci, którzy kupili ten produkt mogą napisać opinię.