Ognisty kamień

(9 opinii klienta)

48,00 60,00 

Opis

Promocja -20% do końca sierpnia na wszystkie książki i ebooki!

Nawet gdy zamkniesz swe serce na innych, nie uciekniesz od przeznaczenia… Waleczna elfka Layla zostaje ranna w starciu z wrogimi chochlikami i trafia do mrocznych zakamarków lasu Mroghand, zamieszkiwanych przez Śmiertelną Legendę. W miejscu, w którym umiera nawet nadzieja, rodzi się szansa, która może zmienić nie tylko jej życie, ale także losy całego królestwa. Czy opór przed tym, co zagraża jej wewnętrznej zbroi, zbudowanej z bolesnych wspomnień i demonów przeszłości, ma jakikolwiek sens? Wejdź do tajemniczego świata, proś bogów o pomoc i przyglądaj się ich znakom.


Magdalena Dąbrowska – urodziła się w latach 90. w Warszawie, obecnie mieszka w malowniczym zakątku nieopodal stolicy, gdzie jako wrażliwa i optymistyczna dusza pisze książki, tworzy muzykę, śpiewa i gra. „Ognisty Kamień” to książka, w której autorka splata magiczny świat fantasy z historią o uczuciach nie do zatrzymania.


SPIS TREŚCI

  1. Iskra
  2. Mojra
  3. Naudiz
  4. Pertho
  5. Isaz
  6. Haglaz
  7. Uruz
  8. Jeran
  9. Kaunan
  10. Tiwaz
  11. Iwaz

ISKRA

Las Fulior skrywa w sobie wiele tajemnic i istnień. Jest siedliskiem chochlików, skrzatów oraz innych istot. Chochliki oraz elfy często toczą między sobą walki o terytorium. Najczęściej jednak każda rasa ma wyznaczone granice, za którymi nie mają prawa przebywać mieszkańcy spoza wspólnoty.
Właśnie teraz dwa elfy przekroczyły tę umowną linię, ćwicząc walkę na terytorium chochlików. Rudowłosa – nieznająca sprzeciwu córka króla Nuangu oraz jej przyjaciel – wysoki elf o kruczoczarnych włosach.
– Poddaj się, jeśli ci życie miłe! – Słychać było uderzenie stali o stal.
– Prędzej ty sczeźniesz na dywanie z mchu! – krzyknęła elfka i pchnęła nożem dość wysokiego jak na tę rasę osobnika. Już po chwili z ramienia popłynęła mu krew. Rudowłosa spojrzała na przeciwnika z satysfakcją i cofnęła nóż, który trzymała wymierzony prosto w niego.
– Masz mnie. Wygrałaś, Laylo. Jesteś świetna w boju. Nikt z tobą nie wygra – pochwalił ją Thiran, wyciągając w kierunku elfki rękę.
– Dziękuję. Ty też nie próżnujesz. Idzie ci coraz lepiej – powiedziała Layla i uścisnęła jego dłoń.
– To zaszczyt słuchać pochwał od tak doskonałej wojowniczki.
Rudowłosa uśmiechnęła się pod nosem, słysząc słowa Thirana. Od niechcenia zaczęła związywać potargane od walki włosy.
– Dlaczego tak ci zależy, aby być najlepszą? – spytał Thiran i używając swojego mentalnego daru, uzdrowił okaleczoną rękę.
– Nie wiesz? – spytała zaskoczona. Pokręcił głową. – W przyszłym roku na wyspie Gauros organizowane są zawody na najlepszego zawodnika z Rodu. Mam zamiar wygrać i pokazać tym zadufanym pseudowojownikom innych ras, jak walczy prawdziwa księżniczka Nuangu – to powiedziawszy, spojrzała przed siebie z dumą.
– Zatem będę trzymał kciuki i…
– Ćśś… – uciszyła go elfka, kładąc mu palec na ustach. Zaczęła rozglądać się z większą czujnością po otoczeniu – Nie jesteśmy tu mile widziani. To terytorium chochlików.
– Jesteśmy dla nich intruzami – odszepnął Thiran i oboje lekko schyleni zaczęli skradać się do pobliskiego drzewa z nadzieją, że pozostaną niezauważeni. Layla miała w pogotowiu celtycki nóż. Thiran spojrzał na znak na rękojeści. – Teiwaz?
Elfka podążyła za jego wzrokiem i skinęła głową. – Runa chroniąca wojowników. Nigdy nie pozwala przegrać. Jestem gotowa użyć swojego noża za każdym razem, gdy tylko zbliży się do mnie jakiś chochlik. To paskudne istoty.
– Patrzysz tylko na ich wygląd. My do urodziwych też nie należymy – stwierdził elf, wzruszając ramionami.
– Mów za siebie – mruknęła oburzona Layla.
– No tak, daruj – poprawił się z lekką ironią w głosie.
Nagle zza gałęzi dało się słyszeć świst przecinanego powietrza. Strzała wymierzona z pewnej odległości ugodziła Laylę w brzuch. Elfka syknęła z bólu, ale już po chwili, ogarnięta wściekłością, złapała za strzałę i zdecydowanym ruchem ręki wyciągnęła grot. Thiran doskoczył do niej i dotknął rany, która zaczęła mocno krwawić.
– Co ty robisz, wykrwawisz się! – powiedział spanikowany. Chciał powstrzymać cieknącą krew przy użyciu liści, ale Layla odepchnęła go.
– Uciekaj stąd i powiedz królowi, że chochliki znów atakują – odparła nakazującym tonem, ściskając obolały brzuch.
– Ale to jest ich teren… – powiedział bezradnie elf.
– Nie interesuje mnie to! My tylko ćwiczyliśmy walkę, a ja oberwałam naprawdę!
– Tak, ale…
– Będziesz się kłócił z księżniczką?! – krzyknęła. Thiran zamilkł i pokręcił głową. – Tak myślałam. Inaczej kazałabym cię skrócić o głowę, nie bacząc na nasze relacje – dodała z iskierkami furii w oczach.
– Chcesz pozbawić życia prawowitych mieszkańców tego lasu – dodał nieśmiało elf.
– Chcieli nas zabić, na Oisina!
– Bo jesteśmy intruzami. Nasza rasa też chciała pozyskać te tereny i dobra na nich rosnące. Nie pamiętasz, ilu chochlików wtedy zginęło? Całe rodziny – Thiran próbował przemówić Layli do rozsądku, ale zdawał sobie sprawę, że nic nie wskóra.
– Zasłużyli na takie traktowanie przez samo istnienie – warknęła przez zęby, rozglądając się wrogo po otoczeniu.
– Nie masz serca – powiedział ponurym tonem Thiran.
– Idź już! – krzyknęła Layla, rozdrażniona rozmową, a elf ruszył w stronę królestwa wypełnić jej polecenie. Rudowłosa miała w planach jeszcze jedną misję, którą chciała zrealizować w najbliższym czasie.

Zapraszamy na nasz kanał na YouTube.

Informacje dodatkowe

Waga 200 g
Wymiary 19,5 × 12,5 × 1 cm
Autor

Magdalena Dąbrowska

Język

polski

Oprawa

miękka

Rok wydania

2025

Strony

72

Rodzaj publikacji

Ebook, Książka drukowana

Format pliku

EPUB, MOBI, PDF

EAN: 9788368095470

9 opinii dla Ognisty kamień

  1. Małgorzata Szweda- Czerwińska

    ” Ognisty kamień” to stosunkowo krótka książka, która jest opowieścią o niezłomności i przeznaczeniu.
    Laila jest młodą wojowniczą księżniczką, mistrzynią podstępu, buntowniczą o zimnym sercu kobietą. Nie interesuje jej objęcie władzy po ojcu. Niejednokrotnie przekracza granice, celowo narażając się na niebezpieczeństwo.
    Gdy pewnego dnia przekracza granicę i wchodzi na terytorium chochlików, zostaje ranna. Szukając pomocy spotyka Pieknookiego. Mimo, że po rzęs laty Laila zamknęła swoje serce, rodzi się między nimi uczucie.
    Rav jest wojownikiem, hybrydą elfa i chochlika. Początkowo nieczuły na wdzięki przebiegłej Laili zakochuje się w niej. To jego przeznaczeniem jest władać Królestwem.
    ” Ognisty kamień” to opowieść pełna celtyckich znaków, porzekadeł, historii, w której dominuje motyw losu, przeznaczenia, oplatającego się z życiem bohatera.
    Mimo, że narracja posiada lekkie niedociągnięcia, książkę miło się czyta.

  2. natalyk

    Dziś mam dla Was kilka słów o książce, a właściwie opowiadaniu z gatunku fantastyki. Ta niewielka objętościowo historia, jest bardzo intrygująca, o czym mam nadzieję, przekonać Was w dalszej części tej wypowiedzi. Usiądźcie zatem wygodnie z a ja opowiem Wam trochę o treści i o moich wrażeniach.

    Przeznaczenie odgrywa kluczową rolę. Nie tylko w naszym codziennym życiu, ale również w przedstawionej historii. Główna bohaterka Layla jest elfką, córką króla a przede wszystkim waleczną wojowniczką. Podczas walki z wrogą rasą chochlików, trafia do lasu Mroghand, który zamieszkuje Śmiertelna Legenda… Kim okaże się nieznajomy? Jaką rolę w ich życiu odegra przeznaczenie? Co dla elfki zaplanowali bogowie? Czy Layla mimo swoich wewnętrznych oporów i lęków, będzie potrafiła odnaleźć się w nowej sytuacji? Odpowiedzi na te pytania, poznacie zapoznając się z tą opowieścią.

    Zacznę może od tego, że dla mnie ta historia jest stanowczo za krótka😅 Już zdążyłam się wkręcić, a tu nagle koniec🙈 Widziałabym tę historię w znacznie dłuższej formie. No ale nie można mieć wszystkiego 🙂 Powiem po prostu, że potencjał jest 🙂 Fabuła jest dynamiczna i potrafi nieźle wciągnąć. Niestety, jak dla mnie zbyt szybko się kończy, a zdecydowanie chciałoby się więcej. To chyba jedyny minus jaki w tej historii znalazłam.

    Przejdźmy teraz do plusów. Bardzo polubiłam postać Śmiertelnej Legendy. Z wielu względów 🙂 Według mnie to bardzo interesująca osobowość. A wy, jeśli chcecie poznać ją bliżej,sięgnijcie po tę lekturę:) Jeśli chodzi o Laylę, ona również wzbudziła we mnie ciepłe uczucia. To typ wojowniczki, która chętnie walczyłaby z całym światem o swoje cele. Najlepiej nie prosząc przy tym nikogo o pomoc. Podobały mi się też zmiany, które zaczęły w niej zachodzić, a których nie chciała do siebie dopuścić. Tak jak wspomniałam na początku, przeznaczenie odgrywa tutaj kluczową rolę. I dziewczynie jest je ciężko zaakceptować. Jednak bogowie wiedzą co robią, i z ich pomocą elfka w końcu odkrywa kolejne elementy układanki.

    Następnym plusem dla mnie jest to, że w książce występuje kilka ras. Przeczytamy tu i elfach, i o chochlikach. Mamy też do czynienia z magią oraz z leczniczymi ziołami różnego rodzaju. Słowem, wszystko to,.co lubię w opowieściach tego typu.

    Jest to przyjemna lektura, maksymalnie na godzinkę czytania, która od razu przeniesie czytelnika do innego, magicznego świata. Pozwoli na chwilę oderwać się od rzeczywistości, i miło spędzić czas. Jednak, zdecydowanie jest ona dla starszych czytelników, gdyż w środku znajdziemy subtelne sceny miłosne.

    Podsumowując, polecam tę lekturę. Przyjemnie spędziłam z nią czas. Mogę tylko powiedzieć, że mam nadzieję, iż w przyszłości, przeczytam podobne historie spod pióra Autorki o znacznie większej objętości 🙂 Dziękuję Wydawnictwu Sorus za egzemplarz do recenzji a moja ocena to 8⭐/10 😀📖

  3. Karolina Żylonis

    Książka “Ognisty kamień” to stosunkowo krótka opowieść o niezłomności i przeznaczeniu jednostki. Kiedy raz przeznaczenie wpisane zostaje w życie, nie pozwala uciec i odnajdzie drogę, by się wypełnić.
    Laila to młoda wojownicza księżniczka, buntowniczka o zimnym sercu, której nie interesuje objęcie władzy po ojcu. Celowo naraża się na niebezpieczeństwo, łamie zasady i naraża życie. Podczas potyczek z chochlikami, zostaje ranna i szuka pomocy w Legendarnym Lesie. Niespodziewane spotkanie z Pięknookim wojownikiem, budzi w jej lodowatym sercu uśpione uczucia. Rav jest hybrydą elfa i chochlika i to on wraz z Laila, ma spełnić przeznaczenie, obejmując władzę nad Królestwem elfów.
    Pozycja jest pełna odnośników do celtyckich symboli, znaczeń, historii, a dominuje tu motyw losu i przeznaczenia.

  4. Mirosława Dudko

    Piękne oczy ma tem,
    kto posiada magię w nich ukrytą.”

    Moją uwagę zwróciła okładka e-booka, na której widnieje miecz z runą Tiwaz, a tytuł \”Ognisty kamień\” ma litery stylizowane na runy. Zaintrygowana tym motywem, sięgnęłam po książkę. Jest to krótkie opowiadanie fantasy, mające w formacie PDF zaledwie 72 strony.

    “Ognisty kamień\” to rodzaj baśni osadzonej w świecie pełnym elfów i chochlików, toczących od lat wojny. Nienawiść jest ich siłą napędową, a wejście na wrogi teren wiąże się z niebezpieczeństwem. Właśnie w takiej sytuacji zastajemy Elfkę Laylę, wojowniczą księżniczkę, która podczas treningu walki ze swoim przyjacielem Thiranem nieświadomie przekracza granicę lasu Fulior, zamieszkanego przez wrogie chochliki. Layla zostaje ranna, Thiran udaje się do zamku Nuangu, a ona, poszkodowana, podąża do mrocznego lasu Mroghand, gdzie ratuje ją tajemniczy i przystojny Rav. Wkrótce okazuje się, że jego obecność w jej życiu będzie miała kluczowe znaczenie.

    Najbardziej zaciekawiło mnie, w jaki sposób autorka wplotła motyw run do swojej powieści. Byłam zaskoczona faktem, że Layla ma celtyckie pochodzenie, a jednocześnie posługuje się runami. Niektóre rozdziały noszą nazwy symboli runicznych, lecz ich znaczenie nie zawsze znajduje odzwierciedlenie w fabule. Próbowałam dostrzec te powiązania – w niektórych przypadkach faktycznie się pojawiają, ale nie są konsekwentnie rozwinięte w całej historii.

    W rzeczywistości Celtowie posługiwali się różnymi systemami pisma, z których najbardziej znane jest pismo ogamiczne. Nie ma jednak jednoznacznych dowodów na to, że używali własnego alfabetu runicznego. Runy były związane przede wszystkim z ludami germańskimi i nordyckimi, a ich najstarsze zapisy pochodzą z II wieku n.e. Istnieją teorie, że Celtowie mogli wykorzystywać runy do wróżb i magii, więc jeśli spojrzeć na to z tej perspektywy, ich obecność w opowiadaniu może mieć uzasadnienie.

    Poza tym \”Ognisty kamień\” to fantastyka, a w tym gatunku wszystko jest możliwe – również odstępstwa od historycznej zgodności. Książka jest debiutem Magdaleny Dąbrowskiej w formie beletrystycznej i wyraźnie czuć świeżość jej pióra. Główni bohaterowie, podobnie jak postacie drugoplanowe oraz tło wydarzeń, są jednak opisani dość powierzchownie. Historia jest zbyt krótka, by nawiązać głębszą więź z bohaterami i w pełni wniknąć w ich losy. Autorka pisze lekko i przystępnie, ale bez większego rozmachu – brakuje rozwinięcia wątków, głębszego przedstawienia świata, magii i chemii między Laylą a Ravem. Pojawia się, na przykład, przesłanie związane z niszczącą siłą nienawiści, lecz także ono zostało potraktowane zbyt powierzchownie. A przecież jest to temat niezwykle istotny – stanowi motor napędowy odwiecznych konfliktów między rasami i mogło zostać bardziej rozwinięte.

    Autorka ma również tendencję do określania postaci poprzez kolor ich włosów lub oczu, co osobiście uważam za mniej efektywny sposób budowania charakterystyki bohaterów. Wielu młodych autorów, którzy dopiero zaczynają swoją pisarską drogę, nadużywa tego zabiegu, jakby brakowało im innych metod na wyróżnienie postaci. Wątek romantyczny został jedynie zarysowany, a intymne zbliżenia przedstawione w bardzo okrojony sposób, bez zbędnych szczegółów – co uważam za zaletę.

    \”Ognisty kamień\” to opowieść, która ma potencjał, ale zabrakło jej głębszego rozwinięcia i większej konsekwencji w budowaniu świata przedstawionego. Magdalena Dąbrowska ma niewątpliwie potencjał jako pisarka, ale jej twórczość wymaga dopracowania: bardziej rozwiniętej formy, wolniejszego tempa w niektórych wątkach oraz większej głębi w kreacji świata i relacji bohaterów. Mimo pewnych niedociągnięć książkę można potraktować jako lekką, baśniową historię, która może spodobać się czytelnikom lubiącym krótkie opowieści w klimacie fantasy.

    E-booka przeczytałam w ramach współpracy z wydawnictwem Sorus

    Obrazek #1 od Mirosława Dudko
  5. Elena Wynalek

    Kròtka oppwieść, ktora jak najbardziej nada się na podròż albo oczekiwanie w kolejce, żeby spędzić czas bez nudy. Jest to fantazyjna opowieść o elfach i przeznaczeniu, autorka opisuje dość fantayzjny świat, przedstawia sympatyczne postacie, ale spostrzegam w ksiażce wiecej minusiw niz plusòw. Jeżeli miłośnicy fantasy gatunku spodziewaja znalezc tu intrygujacą historię, to nic bardziej mylnego. Wszystkie chwyty sa przewidywalne, co czyni dodatkowy minus w tak krotkiej opowiesci. Dialogi sa naiwne i nienaturalne. Wiadomo, ze ppstacie sa fikcyjne, ale musza miec jakąś motywacje do swoich czynow, a takowej nie ma. Po prostu staje sie coś, bo pomidor. Autorka musi w kolejnych utworach ciezko popracowac nad stylem i fabułą, szczegolnie tworzac nieduże formy literackie

  6. Angelika Idziak

    “Ognisty kamień” to krótka opowieść osadzona w fantastycznym świecie. Mamy tu elfy, chochliki i inne hybrydy. Czy ten świat wciąga? Myślę że tak, bo bardzo szybko przeczytałam tę krótką opowieść. Od początku byłam bardzo ciekawa dalszych losów głównej bohaterki, czyli elfki Layli. Ma niezłomny charakter i wyróżnia się na tle innych kobiecych postaci, które znamy z książek. Dlatego tym bardziej chciałam dowiedzieć się jak potoczą się jej losy.
    Największym minusem była dla mnie objętość książki. Historia spokojnie mogłaby ciągnąć się przez jakies 300-400 stron, tymczasem całość jesteśmy w stanie przeczytać w godzinę. Szkoda, bo świat wykreowany przez autorkę jest ciekawy i ma wielki potencjał. Myślę że warto byłoby rozwinąć tę historię i rozbudować charakterystykę postaci, miejsc i zdarzeń.

  7. Dagmara Sygiet

    Na początku chciałabym zaznaczyć, że to opowiadanie ma bardzo duży potencjał jednakże jest kilka niedociągnięć. Przede wszystkim cała akcja zbyt szybko się dzieje i mało rzeczy jest wyjaśnionych. Np. co to jest w ogóle to Przeznaczenie, skąd się ono wzięło i jak dokładnie ono brzmi oraz o kim mówi. Kolejna rzecz to autorka cały czas korzysta z kultury germańskiej i skandynawskiej a w jednym z rozdziałów wspomina Uroborosa, który pochodzi ze starożytnego Egiptu, proponowała bym trzymać się jednej kultury albo przez cały czas prowadzić obie. Fajnie by było również poszerzyć postacie, ponieważ teraz są takie niewyraźne, Layla cały czas jest opisywana jako intrygantka ale żadna z jej intryg nie miała wyjaśnienia, natomiast Rav jest zamknięty w sobie i do końca nie wiadomo czemu on w ogóle wyruszył pomóc elfom. Mam również wrażenie, że ich uczucia także za szybko się rozwijają. Ogólnie całe opowiadanie czyta się bardzo fajnie i szybko ale pozostaje po nim bardzo duży niedosyt. Jeśli tylko historia zostanie rozbudowana to z chęcią wrócę do tej pozycji.

  8. Dagmara Sygiet

    Na początku chciałabym zaznaczyć, że to opowiadanie ma bardzo duży potencjał jednakże jest kilka niedociągnięć. Przede wszystkim cała akcja zbyt szybko się dzieje i mało rzeczy jest wyjaśnionych. Np. co to jest w ogóle to Przeznaczenie, skąd się ono wzięło i jak dokładnie ono brzmi oraz o kim mówi. Kolejna rzecz to autorka cały czas korzysta z kultury germańskiej i skandynawskiej a w jednym z rozdziałów wspomina Uroborosa, który pochodzi ze starożytnego Egiptu, proponowała bym trzymać się jednej kultury albo przez cały czas prowadzić obie. Fajnie by było również poszerzyć postacie, ponieważ teraz są takie niewyraźne, Layla cały czas jest opisywana jako intrygantka ale żadna z jej intryg nie miała wyjaśnienia, natomiast Rav jest zamknięty w sobie i do końca nie wiadomo czemu on w ogóle wyruszył pomóc elfom. Mam również wrażenie, że ich uczucia także za szybko się rozwijają. Ogólnie całe opowiadanie czyta się bardzo fajnie i szybko ale pozostaje po nim bardzo duży niedosyt. Jeśli tylko historia zostanie rozbudowana to z chęcią wrócę do tej pozycji.

  9. Ewa

    Długo się zbierałam do napisania recenzji bo tak naprawdę to mam bardzo ambiwalentne odczucia. Nie wiem jak to się stało, że główną bohaterką zostaje osoba, która nienawidzi innych tylko dlatego, że są “odmieńcami” czy ” mieszańcami” I odmawia im prawa do życia. Opowiadanie jest bardzo chaotycznie napisane ,postacie są bez wyrazu, nie ma wyraźnej fabuły a jego początek i koniec są zupełnie nieumiescowione ani w czasie ani w przestrzeni. Trudno jest się utożsamić z którąkolwiek postacią. Jak na tak krótkie opowiadanie bardzo dużo w nim erotyki. Sama idea jest ciekawa ale musiałoby to być ujęte w formie książki i żeby można było wprowadzić więcej treści.

Tylko zalogowani klienci, którzy kupili ten produkt mogą napisać opinię.

Wydawnictwo Sorus,
DM Sorus sp. z o.o.,
Bóżnicza 15/6,
60-643 Poznań,
Poland,
sorus@sorus.pl,
tel. +48 61 653 01 43

Wydawnictwo Sorus
Przegląd prywatności

Ta strona korzysta z ciasteczek, aby zapewnić Ci najlepszą możliwą obsługę. Informacje o ciasteczkach są przechowywane w przeglądarce i wykonują funkcje takie jak rozpoznawanie Cię po powrocie na naszą stronę internetową i pomaganie naszemu zespołowi w zrozumieniu, które sekcje witryny są dla Ciebie najbardziej interesujące i przydatne.