Daj się przeprowadzić przez kręgi miłości i tęsknoty!
Przedstawiamy niezwykły tomik wierszy opowiadający o doświadczeniach osamotnionego serca.
Przyjdzie po Ciebie Dante
Umówicie się na kawę
Piszę ten wiersz
Dokładniej znaczy mniej.
Autor tak pisze o sobie: Mam na imię Tomasz. Piszę od dziewięciu lat w szerokim spektrum: wiersze (m.in. poezja japońska), opowiadania (surrealistyczne, kryminalne, dziejące się w uniwersum mitologii Cthulhu), powieści (głównie horrory oraz fantastykę), scenariusze teatralne i nie tylko… Niniejsza książka to mój literacki debiut, gdyż do tej pory byłem pisarzem w „stanie zawieszenia”, chowając przed światem tę oraz jedenaście pozostałych książek oczekujących na wydanie. To dopiero początek. Czego? Możliwe, że końca albo… czegoś zupełnie nowego. Wszystkiego, a jednocześnie niczego. Bo nic nie musi być tym, czym się wydaje, podobnie jak ja może zmieniać swoją postać, stan skupienia, może znikać i pojawiać się ponownie. Wyciągam do Ciebie dłoń, Czytelniku, proponując zanurzenie się w niewielkim skrawku mojego świata.
Czasami podobno brakuje słów
Czasami zdarza się tak…
Że zabiera je Czas,
Bezpowrotnie zaciągając w dale odległe, te niedoścignione.
W pianie wściekłości, agresji niknące. Zabierane, porwane, zagryzione.
Dławi gniew rozpalony.
Ogniste rzeki, ogniste demony
Za murem z cierni giną w przemijaniu
Wysokim. Ostrym, widocznym, acz zamkniętym
Jak te kilka… te kilka słów, jak do tej pory te wersy.
Bo widzisz ten mur, widzisz ogniste jęzory,
Dusz zbłąkanych grupy, grupki i zbiorowiska.
Wśród nich być może czeka,
Gdzieś tam przebywa
Ktoś odległy, ktoś w Raju utracony.
Wspomnienie – snów i dni minionych,
Tych wyznań – nie wyznanych, feniksów spopielonych.
W rytach i kręgach mija Czas,
Nadzieja… nadzieja porzucona,
Zatem drogę znasz.
Nie, nie bój się udręki.
Prosto, prosto do Piekła
…po bruku z dobrych chęci.